...
Data dodania: 2012-06-04
Tuż przed rozpoczęciem prac tynkarskich okazało się, że zostaliśmy “szczęśliwymi” ofiarami złodziei ,którzy się włamali do blaszanego garażu i bardaszki ,do samego domu nie weszli.
” Szczęśliwymi “ dlatego ,że nic nam nie zginęło , wynieśli piłę spalinową i kosę spalinową i z jakiegoś powodu ukryli na działce sąsiada a on znalazł i oddał!
To zdarzenie spowodowało zmianę w planach i w pierwszej kolejności zawitał do nas elektryk. Zamontował profesjonalny alarm i przy “okazji” pozakładał gniazdka , kontakty i oprawki na żarówki czyli elektryka z grubsza skończona!!!(kupa kasy)